Każdy z nas chce wyglądać dobrze i przede wszystkim tak się czuć w swoim ciele. Jednakże wiele osób cierpi na nadwagę, otyłość i nadprogramowe kilogramy nie pozwalają się cieszyć życiem. Jest zazwyczaj tak, że osoby te narzekają, że są grube, ale nic z tym nie robią. Żyją nadzieją i wiarą w diety cud, a zwłaszcza w jedną „jem i czekam na cud”. Tylko, że to tak nie działa. Trzeba w końcu wziąć się za siebie, bo od narzekania także nie ma możliwości, by schudnąć. Łatwo się mówi, trudniej zrobić. Rzeczywiście tak jest. Proces odchudzania jest czymś bardzo trudnym, dla niektórych czymś nieosiągalnym, ale to tylko dlatego, że w nieprawidłowy sposób się zabierają do tego. Na początku warto obrać sobie realny cel, np. schudnę 2 kilogramy w 4 tygodnie. Ważne, by ten cel był realny. Nie schudniemy 10 kilogramów w tydzień, miesiąc, to jest nierealne. Realność celów pozwoli również na to, że nie będziemy się, tak łatwo poddawać. W odchudzanie najważniejsza jest dieta i aktywność fizyczna. I tu się zaczynają schody, bo ludzie dzielą się na tych co:
– pilnowanie diety nie jest problemem, ale sport jest dla nich męką
– mogą ćwiczyć non stop, ale z jedzenia i obżerania nie potrafią zrezygnować.
Niestety, aby efektownie i długotrwale schudnąć trzeba połączyć i dietę i sport. Jak się zmotywować do ćwiczeń i diety? Myślę, że dużą motywacją jest nasze odbicie w lustrze, albo zrobienie zdjęcia i częste go oglądanie. Jeśli nie będziemy stosować reżimu odchudzania, dalej będziemy tak wyglądać. Motywacją może być myśl o założeniu stroju kąpielowego lub obcisłej, wymarzonej sukienki. Kup jeansy o rozmiar za małe i dąż do tego, by za miesiąc/dwa były za luźne. Nic tak też nie motywuje, jak sukcesy innych. Koleżanka schudła? To ja też pokaże, że potrafię. Warto szukać motywacji, jednak najważniejsze jest to, by przede wszystkim chcieć.
Tylko osoby mocno zmotywowane i nastawione na cel, osiągają sukces. Niestety droga do wymarzonej sylwetki bywa ciężką podróżą i motywacja często odgrywa w niej kluczową rolę.
